Przytul mnie do swego serca…!

Drukuj

Nie narzekam mój Jezu na to, co niesie mi życie…

Dziękuję Ci za wszystko, sercem szepcząc skrycie.

W modlitwie szukam umocnienia, opłakuję mą słabość, upadki i grzechy…

W niej odnajduję Ciebie i doświadczam pociechy!

 

Wołam do Ciebie – mój Panie – z otchłani ciemności, zmęczenia…,

Przytul mnie do swego Serca, niech poczuję powiew miłości i dar ukojenia.

Tobie ofiaruję moje życie, które tak szybko przemija –

pomóż mi iść Twoimi śladami, niech złość ludzka

nie rani serca mego i nadziei w nim nie zabija!

 

Powiedz mi więc jak mam Cię odnaleźć, którą iść drogą?

Wiesz, że chcę trwać przy Tobie i nieustannie nasłuchuję głosu Twego,

bo wierzę, że Słowa Twe mi pomogą!

Oświecą drogę moją latarnią nadziei, bym za Tobą szedł w młodości i gdy będę stary…

Niech nigdy nie zabraknie mi – Panie – miłości i wiary!

 

Z modlitwą każdego dnia witam poranne zorze,

w niej ćwiczę się w radości i pokorze…

Modlitwa nieustannie dodaje mi mocy,

Ona jest dla mnie drogowskazem w dzień i światłem mym w nocy…

 

W modlitwie odnajdziesz pokój, w niej Bóg do serca Twego zapuka!

W niej ogrzejesz zziębnięte serce, dla duszy Twej to otucha

Nie trać więc czasu, bo on przyjacielem człowieka –

trwaj nieustannie przy Bogu, niech On Twe serce urzeka…

o. Sergiusz Ślęzak

Ten wpis został wyświetlony 1,769 razy