powiedz – proszę, powiedz, czy Jego przebite Serce z miłości dla Ciebie Cię nie wzrusza?
Prawa dłoń wzniesiona w geście błogosławieństwa –przesyła promienie łaski do serca Twego…
A lewa, a lewa – zobacz! A lewa wskazuje na ranę serca Bożego i niejako mówi do nas:
” Tu znajduje się – o, człowiecze – niewyczerpane źródło miłosierdzia Mego…”!
Spójrz – jeszcze raz, proszę Cię, na ten piękny wizerunek Jezusa, który idzie do Ciebie,
aby darzyć Cię miłosierdziem i powadzić ku skrusze…
„Kto przyjmie Moją Miłość – mówi Jezus – wszystko mu wybaczę i zbawi swoją duszę”.
Dziś Jezus idzie do Ciebie i woła: „Opuść grób swoich grzechów,
podam Ci miłosierną dłoń – zaufaj – ona Cię uratuje, na pewno pomoże”.
Oczarowany miłosierdziem Twym – wołam z głębin jestestwa swego: dziękuję Ci, o mój Boże!
Jezu, ufam Tobie, boś Ty miłością i nadzieją moją…,
Ogarnij mnie całego – uświęć duszę, by na zawsze była Twoją!
Ciebie, o, Jezu mam w mym sercu – cóż mi do szczęścia potrzeba?
Zostań ze mną i przytul mnie choć na chwilę, bym poczuł bliskość nieba…
Chcę zapisać w swoim sercu piękne chwile, gdy samotność skazałem na odrzucenie…
Wtedy przelałem me uczucia, oddając Ci je Panie w darze, wierzę, że dzięki łasce z nieba,
spełni się skryte duszy mej marzenie…
O, Jezu, o, Jezu, miłością Swą wysusz moje łzy, bo tęsknota zżera serce me…!
Niech ramiona Twe – o, Panie – przygarną mą duszę, a ja, a ja, będę na wieki wielbił Miłosierdzie Twe…!
o. Sergiusz Ślęzak