Ogrzej o Panie duszę moją…!

Drukuj
O Jezu, w Hostii skryty, o Boże niepojęty – w Tobie miłość w pełni cała…

Och – jak trudno pojąć tę tajemnicę, nie może Cię rozum ogarnąć, a tym bardziej zbyt wiara mała…

Przeniknij mnie, o Jezu, blaskiem swej miłości,

niech pokój, wyciszenie i szczęście w nim na nowo zagości!

 

Ogrzej o Panie duszę moją –  jak słońce, które przenika wszystko co żyje i ogrzewa twarz moją…

A ja, a ja ogarnięty łaski Twej miłością z Twoją pomocą, będę pełnił w życiu moim świętą Wolę Twoją!

Promienie miłosierdzia, które wytryskują z obfitością z serca Twego – niech zanurzą

mnie w tym ożywczym strumieniu i obmyją duszę moją, bo myśli moje płaczą…

Z nadzieją więc wypatrują dnia, w którym Cię twarzą w twarz zobaczą…

 

Wpatrzony w Ciebie, o Jezu, w tym sakramencie miłości ukryty – z wiarą wołam:

ulecz Panie serce moje, uświęć moją duszę…

Bo ono dla Ciebie bije, więc napełnij je Twą miłością, niech się dogłębnie wzruszę…

Ulecz to, co chore, wyniszcz to, co grzeszne, w serce me zachętę wlej…

Do serca Swego – o Jezu, przytul mnie i w opiece Swej zawsze miej!

 

Brakuje mi słów, by wyrazić tę niezgłębioną tajemnicę, więc z pokorą

wpatruję się w mojego Pana i Boga…

A serce, a serce me trwa w modlitewnym milczeniu, gdyż uboga jest moja, człowiecza mowa!

Ty, Jezu, pozostałeś dla nas w kawałku chleba, spełniając swą obietnicę …

A ja, a ja – miłością Twą oczarowany, na pewno się zachwycę!

 

Pragnę wyrwać się z objęć smutku i przytłaczającej mnie ciszy, by wdzięcznym

głosem śpiewać Tobie –  o Panie, pieśń miłości…

Zapraszam Cię więc – o mój Jezu, do serca mego w gości.

Uwierz zatem –  człowiecze, że Eucharystia nie jest symbolem ani żadną metaforą Jezusa…

Ja uwierzyłem, dlatego tęskni za Nim me serce i wzrusza się ma dusza!

o. Sergiusz Ślęzak

 

Ten wpis został wyświetlony 651 razy