Nie było cudu, nie stanąłeś przede mną,
nie powiedziałeś Panie uszom mym słów: Pójdź za mną!
A jednak usłyszałem Twój głos o Jezu –
bo w sercu mym mówiłeś i powołaniem mnie obdarzyłeś.
I nikt nie wie, co się w duszy mej działo,
gdy ziarno Twego głosu w niej zakiełkowało.
Czułem Twą obecność, wielkość, miłość, dobroć,
płakałem ze szczęścia, że Bóg w sercu mym mieszka.
Biłem się z myślami, czy to słuszna droga,
modliłem się wiele, w nocy wstając z łóżka.
Bo jak niegdyś pisał Piotr naszych czasów,
że powołanie, to Tajemnica i wielki Dar od Boga Wszechczasów.
I chociaż jestem Ojcze Twym niegodnym synem,
to jednak pozwoliłeś mi, zostać Kapucynem!
Obdarzyłeś mnie o Jezu darem powołania kapłańskiego,
bym z Twoją pomocą, prowadził lud Boży do Ojca Twojego i Naszego…
Niech Pan utwierdzi Cię w Powołaniu!
Kielce, 28.06. 2009 r.
o. Sergiusz Ślęzak