wzbudził w mym sercu tęsknotę, co gdzieś odleciała,
by przywołać te chwile, gdy byłem w ramionach Twych!
Spójrz – Ukochana – jak mgła spowija górskie szczyty…,
niech jesień oczaruje serce Twe i uniesie je w zachwyty.
Czy wiesz – moja Droga – że jesień, to cudowna pora roku?
Ona pędzlem artysty całej przyrodzie nadaje uroku…!
A ja oczarowany jej pięknem, na chwilę zagubiłem się w świecie marzeń,
ale już biegnę, wyciągając rękę i proszę, zabierz mnie ze sobą –
nie pozwól, by to, co miało sens, odeszło razem z Tobą…
Kiedy mrok w jesienną noc z wolna na ziemię opada,
a nad polami snuje się welon z mgły –
do mego serca na nowo tęsknota się wkrada…
Otwieram wtedy szufladę wspomnień mych –
przywołując czar pięknych chwil…,
Czy wiesz, że wtedy, pragnę znów poczuć słodycz ust Twych?
Z jutrem i Ty przyjdź do mnie – Ukochana, by zatrzymać
różdżką czarodziejską czas…
I niech czar wspomnień, obudzi na nowo miłość w nas.
Słońce swój blask przygasiło, a w strugach deszczu zanurzyło się serce me,
mam nadzieję, że już o świcie zobaczę oblicze Twe!
A gdy ranek otworzył oczy me, ogarnęła mnie tęsknota miłości…
I rozradowałem się, że w sercu mym szczęście znów zagości!
Więc biegnę do Ciebie, niesiony na skrzydłach miłości
z wielką ochotą…
Czy wiesz, że wspomnienia ruszyły za mną w pogoń i do tej pory się wloką…?
o. Sergiusz Ślęzak