W porannej mgle…!

Drukuj

Wczesnym rankiem, wrześniową porą mgła ogarnia drogi i pola.

Wierzba płacząca roni łzy rosy, kąpieli w niej zażywa strzelista topola.

Jest chłodno, rześko – horyzont spowija mleczna chmura,

a pod wiejskim płotem grzebiąc już z rana, szuka coś smacznego kura!

 

Przydrożne dęby i klony ciągle swą urodą czarują,

oczy me w nie wpatrzone, duszę mą radują!

Czas rzeźbi ich posturę –

nadaje im uroku i jak co roku farbuje im fryzurę.

 

Dzień już krótszy jesienną porą, a z rana częściej chłodna rosa.

Słońce, przebijając się przez mgłę – rzuca swój blask z ukosa…

A wiatr w pożółkłych już drzewach płacze,

przegląda się w okiennych szybach, zakrada na poddasze!

 

Jarzębina czerwona w szczerym polu zasypia szczęśliwa,

cisza otarła jej deszczu łzy, kołysankę na dobranoc śpiewa…

Świat usypia, zmęczony życia troską,

udaje się – jak co dzień na spoczynek, oddając się w opatrzność Boską!

o. Sergiusz Ślęzak

Ten wpis został wyświetlony 1,752 razy