Dzisiaj wcześnie rano coś mnie obudziło,
spać mi nie dało, tworzyć mi kazało…
Jak myślicie, co to było? Chyba Wena twórcza.
Bo ona – moi drodzy – jak pochwyci, to poecie nie odpuszcza!
Czy to dobrze, czy to źle?Tego wam nie powiem – bo to powiedzieć trudno…
Mam nadzieję, że wchodząc w świat poezji, nie będzie Wam nudno…!
Jeśli macie trochę cierpliwości, to poczytajcie moje wiersze, a najlepiej posłuchajcie,
co Wena przeze mnie chce Wam powiedzieć i sami się przekonajcie.
o. Sergiusz Ślęzak