Za kurtyną nocy…!

Drukuj

Gdy idziemy parkową alejką, kasztany z drzew nam spadają na głowy,

jesień ogołaca je z listowia – pozbawia urody!

Wśród szarych dni wierzba płacząca roni deszczu łzy…

A ja chcę Cię zabrać – Ukochana – do krainy marzeń, będziemy tam razem tylko my…

 

Ukryjemy się w niej za woalką cieni przed światem,

będziemy wspominać piękne chwile, które przeżyliśmy razem latem…

Spójrz – jesienią dzień do nocy się przybliża –a mgła mleczny dywan rozwija…

Och! Jak szybko pędzą dni i ten czas mija.

 

Choć na jakiś czas – Ukochana – zniknąłem w przestrzeni milczenia, jak w nocnej mgle,

ale Ty nie zapominaj, dalej kochaj mnie…

Minione dni ogarnęła pajęczyną cisza – a wspomnienia me z trudem we mnie oddychają…

Czy wiesz, że myśli o Tobie wciąż wirują w mojej głowie i spać mi nie dają?

 

Nie wiem, jak mam odczytać sens trudnych Twoich słów?

Tak chciałbym być blisko Ciebie i przytulić Cię znów!

Łączy nas wiele tajemnic, a ile nas dzieli?

Nie pozwól, byśmy dla siebie czasu już nie mieli…

 

Za kurtyną nocy ukryte me marzenia…,

wracają jak na jawie – błyszczą w blasku księżyca piękne me wspomnienia…

Czekam – przyjdź, a ukoisz tęsknoty ból łzami miłości…

Wierzę, że nadzieja do mnie wróci i w sercu mym zagości!

o. Sergiusz Ślęzak

Ten wpis został wyświetlony 2,859 razy