Niech grzechy moje, co Twe serce ranią,
a w moim życiu wiele bałaganią!
Spalą się w ogniu miłosierdzia Twego,
a ja z powrotem wrócę do Boga mego.
Niech blask Twej łaski, żar miłości,
dziś w mojej duszy na nowo zagości.
A miłosierdzie Twe – Jezu, ogarnie mą duszę,
łzami szczerego żalu grzechy me pokruszę.
A grzechy jakie – wiadomo jakie!
Większe i mniejsze – zawsze jednakie…
Wszystko dziś wyznam, ciężar z mej duszy zrzucę
i dzięki Twej łasce na ścieżkę życia od zaraz powrócę.
Ty, Panie, znasz me serce, przenikasz mą duszę,
chcę wrócić do Ciebie nie dlatego, że muszę.
Jak syn marnotrawny, jak jawnogrzesznica,
co grzechem zatruli swe życie.
Z podziwem dziś patrzę na Twą nade mną cierpliwość,
oczarowany Miłosierdziem Twym, trwam w niebiańskim zachwycie.
Dziękuję Ci, Jezu, za dar sakramentu pokuty,
gdzie człowiek pokorny doświadcza przebaczenia –
bo nie ma tu miejsca dla ludzkiej wyniosłości i buty!
Dziękuję Ci, Panie, za zdrój miłosierdzia, które płynie jak rzeka,
a Twoja Ojcowska dobroć dzieci Twe urzeka.
o. Sergiusz Ślęzak