Prawdziwe oblicze czarującej Pani…!

Drukuj

Pani Zima już wróciła i panoszy się jak co roku –

ale gdy nadejdzie jej siostra Wiosna, będzie uciekać w popłochu…!

Pojawiła się w śnieżnobiałej sukni z oszronioną głową,

zaprasza tęgiego Pana Mroza na salę balową…

 

Gdzie tylko spojrzysz – zaspy się ścielą…,

otulając polne zagony śnieżną pościelą.

Zima swe prawdziwe oblicze nam odsłoniła –

swym mroźnym spojrzeniem skuła stawy, rzeki ,

a biedne ptaki na emigrację wypędziła…!

 

Śnieg z Jej polecenia nie ma chwili wytchnienia,

bo wciąż go trapią śnieżne zmartwienia…

Raz ma lekko prószyć, pudrem lica drzew osuszyć,

to znów ostro sypnąć śniegiem i w swych ramionach utulić krzewy i drzewa… –

więc posłuszny swojej Pani z obfitością biały puch rozsiewa…

 

Księżyc w mroźną noc swym blaskiem wędruje po niebie…,

czyżby był zazdrosny o słońca promienie?

Swym jasnym płomieniem wpadł do mnie o północy,

by oświetlić me wspomnienia, które nabrały znów mocy!

o. Sergiusz Ślęzak

Ten wpis został wyświetlony 2,314 razy