Zatrzymuje me myśli wiatr lekkim powiewem,
co pędzą, gdzieś hen – sam już nawet nie wiem!
W cieniu drzew na ławeczce parkowej,
nabieram oddechu i nadziei nowej!
Na skrzydłach czasu ucieka – to, co piękne,
myślami za tym pędzę, bo dłonią nie dosięgnę!
Zostawia nam wspomnień blask uroku,
by wracać do tych miejsc i chwil w każdej porze roku!
Ludzie gdzieś biegną – walcząc niejako z czasem!
Przechodzi obok mnie zaśpieszona Pani –
stukając pokaźnym obcasem!
Pod parasolem liści kasztana,
nowa myśl się rodzi – a może jest mi dana?
Tęsknota budzi duszy mej uśpienie, jawią się już oznaki jesieni.
Ich barwy i piękno serce me zauroczy, a może i odmieni?
Spadają już liście, pięknie tańcząc na wietrze,
patrzę na nie z podziwem, wdychając parkowe powietrze!
Parkowa ławeczka mile wita Gości –
zamożnych i biednych, wszystkich z serca ugości!
Ileż ona widziała i jak wiele słyszała:
gestów, słów miłości –
a może oburzenia, krzyku i złości?
Nagle młoda Para obok mnie się zatrzymuje –
na parkowej alejce czule się całuje!
Słodyczą swych ust nasyceni,
ruszają z pośpiechem, znikając w blasku drzew zieleni!o. Sergiusz Ślęzak