Miłość nie jest kochana…!

Drukuj

Pozdrawiam Cię święty Franciszku mój ukochany Bracie,

który kroczyłeś przez świat w połatanym habicie, w prostej, ubogiej szacie.

Ukochałeś wszystkich ludzi, przyrodę – dzieło Boga i świat cały… –

choć byłeś wobec stworzenia – Franciszku , taki pokorny, po prostu, taki mały.

Darzyłeś miłością każdego człowieka – bogatego, prostego i wzgardzonego –

przed którym,  jak  powiedziałeś – świat nierzadko  ucieka.

 

Gdy nad Jezusową męką płacząc Franciszku rozmyślałeś,

gdy swą miłość bliźniemu z serca wyrażałeś…

Wtedy to Serafina strzała Miłością Bożą Twoje serce

na wskroś przeszywała…Ukląkłeś więc Franciszku w niebieskim zachwycie –

oczy swe wytężyłeś ku niebios oddali…

Wydawało się, że z piersi Twej uleciało życie –

a ono się tylko w głębi Twego zranionego serca pali…

 

Po świecie św. Franciszku biegałeś … –

z oczu swych nieustannie strumienie łez lałeś…

Wołałeś, krzyczałeś: Miłość nie jest kochana!

Modliłeś się w dzień i w nocy, trwając na uwielbianiu Pana już od rana.

 

Prosiłeś, błagałeś wszystkich –  ukochajcie Miłość, bo nie jest kochana!

Otwórzcie swe serca i wejdźcie wraz ze mną na ścieżkę życia, a powrócicie do Pana.

o. Sergiusz Ślęzak

Ten wpis został wyświetlony 3,038 razy