Na morskich falach blask wspomnień do mnie wraca,
me serce mocniej bije i duszę ubogaca.
Wspomnienia jak przypływy i odpływy morskiej wody, myśli me obmywają,
nutą nostalgii jak fale w nią uderzają!
Miłość jest jak słońca blask –
co ogarnia swymi promieniami nas…
Choć przychodzą w mym życiu chmurne dni,
Twe oblicze po nocach mi się śni.
W mej tęsknocie wypłakałam już morze łez,
nie czuję Ciebie już blisko mnie, ulotniłeś się – tak jak niegdyś pachnący bez.
W cieniu drzew pojawia się obraz Twój,
który na wspomnienie o Tobie przyprawia mnie o serca ból!
Nie chce minąć smutek straconych chwil,
może dlatego, że przemierzyłam z Tobą tysiące mil!
Me serce dla Ciebie wciąż bije –
wierzę, że może choć w marzeniach,
nasza miłość znów przypłynie i ożyje…!
Spójrz – kończy się już lato i jesień się zaczyna,
ja ufam ciągle, że mam miejsce w Twym sercu i jestem dla Ciebie jedyna…
Jesienna pora zbliża się do nas z wolna –
jest śliczna jak urocza Pani, a nie brzydka i namolna!
Promyki łagodnym blaskiem przeniknęły mą duszę,
a ja raz kolejny tym, co było piękne się wzruszę!
Słońce chyli się już ku zachodowi,
ale wstanie jutro wraz ze mną i serce me nadzieją odnowi.
Gdy skończy się już dzień i do snu się położę,
przytulę się w nim do Ciebie i serce na dłoni Ci złożę!
Będziemy znów razem spacerować, trzymając się za rękę,
me serce miłością ożyje – nie będę czuć w nim udrękę!
o. Sergiusz Ślęzak